Okruch niezgody

wpis w: Artykuły | 0
czyli o tym, dlaczego nie wolno karmić gołębi i innych ptaków w mieście?
W wielu polskich miastach i to niekoniecznie tak dużych, jak Warszawa, Kraków czy Wrocław, ptaki, a szczególnie gołębie stanowią nie lada problem. Winę za to ponoszą mieszkańcy. W imię całkowicie źle pojętej troski i „miłości do przyrody” karmią ptaki, łamiąc przepisy ustanowione przez ludzi i obowiązujące w przyrodzie.
Jest kilka gatunków ptaków, które swoje bytowanie związało z człowiekiem. Są to zwierzęta synantropijne. Należą do nich: bocian biały, dymówka, gołąb miejski, jeżyk, kopciuszek, kulczyk, pleszka, sierpówka, sroka, wróbel. W wielu miastach dołączyły też: kawka, wrona siwa, gawron, bogatka, sroka, łabędź niemy a nawet kaczka krzyżówka. Organizmy synantropijne, synantropy, to dzikie organizmy roślinne i zwierzęce związane z miejscem zamieszkania i działalnością człowieka. Żyją one stale lub okresowo w pobliżu zabudowań mieszkalnych lub gospodarczych np.: pokrzywa zwyczajna, wołek zbożowy, jaskółka oknówka, jaskółka dymówka, albo w najbliższym sąsiedztwie np.: ślaz zaniedbany, podbiał, sierpówka, lub na polach, łąkach, w sadach np.: bocian biały, mysz polna, nornica. Wśród organizmów synantropijnych są i sprzymierzeńcy człowieka, i gatunki wyrządzające szkodę. Szczególnie dotyczy to pewnych gatunków zwierząt, jak np.: myszy i szczury.
W miastach dużym sentymentem mieszkańcy darzą gołębie. Najczęściej są to grzywacze, miejska forma gołębia skalnego i sierpówki. Sierpówki są objęte ochroną gatunkową całkowitą, natomiast pozostałe obejmuje ochrona okresowa od 15 marca do 30 czerwca. To znaczy, że nie wolno w tym okresie niszczyć ich gniazd i przepędzać z siedlisk.
Ptaki miejskie to komensale to znaczy, że „zjadają resztki z pańskiego stołu” np.: okruchy upuszczone przez człowieka. Zjadą też nasiona traw i kwiatów z kwietników i trawników, owoce drzew i krzewów. I takie jest ich zadanie ekologiczne. To mali „miejscy sprzątacze”.
Wiele osób w błędnym poczuciu troski o gołębie dokarmia je, a tego NIE WOLNO ROBIĆ!
Powodów jest wiele:
  1. Zaburza się prawo przyrody dotyczące organizmów synantropijnych.
  2. Następuje zjawisko „łatwego pokarmu”. Ptaki nie szukają jedzenia w różnych zakątkach i miejscach, tylko czekają na to, co ludzie im dostarczą.
  3. Łamie się prawo selekcji naturalnej, pozwalając na przeżywanie osobników słabych, kalekich i chorych.
  4. Łamie się Prawo Łowieckie, które zabrania hodowli dzikich zwierząt bez zezwolenia. Dokarmianie ptaków w mieście i to poza sezonem zimowym, jest tak naprawdę prowadzeniem nielegalnej hodowli.
  5. Łamie się przepisy porządkowe. Wyrzucanie resztek jedzenia jest zaśmiecaniem miasta. Dochodzi nawet do tego, że mieszkańcy pozbywają się w ten sposób resztek obiadowych, wyrzucają np.: ziemniaki, makaron, ryż itp.
  6. Zaburza się naturalne procesy liczebności populacji. Rozmnaża się nadmiernie oprócz gołębi także inne ptaki, co staje się uciążliwe dla przechodniów, ludzi odwiedzających parki i spacerujących alejami.
  7. Doprowadza do nadmiernego rozmnażania myszy i szczurów. Resztki nie zjedzone przez ptaki są łatwym pokarmem dla gryzoni.
  8. Wywołuje zagrożenie dla ruchu drogowego. Przekarmione ptaki tracą zdolność szybkiego podrywania się do lotu i giną rozbijane o jadące samochody.
  9. Powoduje się zagrożenie dla zdrowia ludzi. Gołębie miejskie są nosicielami chorób zagrażających innym zwierzętom i ludziom.
  • Salmonelloza (paratyfus, paraliż skrzydeł, paraliż nóg) jest chorobą wy­wołaną przez bakterie (salmonelle). Przebieg choroby jest różnorod­ny, w zależności od zaatakowanych organów. Zarazki występujące u gołębi wywołują zachorowania również u innych gatunków ptaków, u ssaków i zdarza się, że także u ludzi. U gołębi młodych salmonelloza rozwija się w niebezpieczną epidemię odznaczającą się dużą śmiertelnością. Ptaki, które przetrwają infekcję stają się stałymi nosicielami. To oznacza, że takie gołębie noszą nadal w organizmie salmonelle i wydalają je, chociaż nie widać żadnych ze­wnętrznych oznak chorobowych. Stali nosiciele cały czas zagrażaj ą całe­mu stadu, a szczególnie młodym. Salmonella może się dostać do organizmu poprzez zanieczyszczoną karmę, wodę pitną, gdy gołębie dziobią się, podczas karmienia młodych, przez wdychanie kurzu zawierającego zarazki. Przenika też przez pory w skorupce. Już w jajowodzie jaja mogą wejść w kontakt z zakażonym kałem.
  • Ornitoza jest chorobą infekcyjną wywołaną przez chlamydie, mogące przenosić się z gołębia na człowieka. Najwięcej przypadków zachorowań na ornitozę odnotowuje się od maja do lipca i od października do grudnia. Zagraża ona epidemiologicznie tylko gołębiom młodym. Gołębie dorosłe, nie wykazują najczęściej żadnych ob­jawów chorobowych albo tylko niewielkie i niegroźne. Zarazek ornitozy zalicza się dzisiaj do gatunku riketsji, grupy zarazków stano­wiących formę przejściową między wirusami a bakteriami. Według naj­nowszych badań zarazek ornitozy jest identyczny jak zarazek wywołują­cy papuzicę. Chlamydie wydalane są z kałem, łzami, śluzem dziobowym i gardłowym oraz z mlekiem z wola. Zarówno gołębie z widocznymi objawami choro­by jak i gołębie z ukrytą infekcją mogą „rozsiewać” zarazki chlamydie. Zarażenie następuje poprzez wdychanie kurzu zawierającego zarazki, poprzez przyjmowanie zakażonej karmy lub wody a także przy dzioba­niu czy karmieniu młodych.
  • Paramyxowiroza
Wirus paramyxo gołębi jest blisko spokrewniony z wirusem nietypowej dżumy kurcząt (Newcastle-Disease). Rozprzestrzenianie się wirusa następuje drogą bezpośrednią od ptaka do ptaka lub drogą pośrednią poprzez kurz zawierający zarazki. Kurz ten może być również roznoszony przez insekty (muchy, komary), ssaki (szczury, myszy) i ludzi.
W zainfekowanych stadach obserwuje się najpierw wzmożone przyjmo­wanie wody i bardzo rzadki kał. Wkrótce gołębie wykazują zaburzenia centralnego układu nerwowego: paraliż, skręcenie szyi, wzmożoną strachliwość i dziwne ruchy obrotowe ciała. Gołębie chore na paramyxowirozę nie mogą w sytuacjach stresowych kontrolować swego refleksu lotowego i lecą prosto na ścianę lub koziołkują w trakcie lotu. W czasie przyjmowania pokarmu gołębie chore na paramyxowirozę wy­kazują typowe zachowania. Próbują dziobać ziarna, ale gdy już mają dziobnąć ziarno przekręcają głowę w bok i dziobią obok ziarna. Zaraz potem przekręcają szyję silnie do tyłu a potem znowu w bok. Tylko, co dziesiąta próba zdobycia ziarna podjęta przez gołębia z zaburzeniami nerwowymi może być udana, lecz gołąb traci to ziarno przy podnoszeniu głowy. W zaawansowanym stopniu choroby przyjmowanie pokarmu i wody jest prawie niemożliwe. Spośród gołębi z widocznymi objawami choroby niektóre padają bardzo szybko, inne żyją, lecz „marnieją”. Gołębie z nerwowymi zaburzeniami często do końca życia nie mogą dojść do siebie i wykazują pewne niedo­bory czynnościowe przez resztę życia. Rzadko zdarza się by gołąb wy­zdrowiał całkowicie. Jeśli gołąb zachoruje na paramyxowirozę to jego organizm po 2-3 tygodniach wytwarza antyciała. Badanie na obecność antyciał oznacza istnienie infekcji, ale nic nie mówi o aktualnym stanie choroby.
(Opis chorób przygotowano na podstawie książki pt.: „Zdrowe gołębie” dr Ludwiga Schraga i „Encyklopedii zdrowia” pod redakcją Witolda S. Gumułki i Wojciecha Rewerskiego, PWN 1999, Warszawa).
Ptaki, ssaki np.: koty, jeże, wiewiórki, krety i wiele innych zwierząt, które zamieszkały w miastach oraz bliskim sąsiedztwie człowieka to bardzo istotne i niezbędne ogniwo w środowisku przyrodniczym. Musimy je jednak traktować zgodnie z zasadami obowiązującymi w naturze.
Nigdy nie krzywdźmy i oczywiście, kiedy jest to uzasadnione i niezbędne pomagajmy!